Fot. Łukasz / To Się Dzieje
Kochani, zrobiliśmy dla Was relację z tego, co działo się dzisiaj u Amelki. Licznie odpowiedzieliście na nasz apel. Dziękujemy przede wszystkim Wam za to, że nasz czytacie, że pomogliście, że wysłaliście kartki i upominki. Podziękowania należą się także restauracji Vivandier za piękny tort i poprowadzenie imprezy, firmie Latający Balonik za uatrakcyjnienie urodzin i firmie Walt Disney Polska za piękne prezenty z Krainy Lodu i Myszki Miki.
Relację sporządziła dla Was Ewa Pląsek, która koordynowała cała akcją:
„W samo południe Lidzia i Wojtek stawili się u mnie, bo zadeklarowali się jako chętni do powożenia saniami mikołajowymi. Z trudem upchnęliśmy wszystko do samochodu. Na miejscu czekał już na nas Pan z Latającego Balonika oraz Łukasz z Warszawy w Pigułce i To Się Dzieje. Chwilę potem dołączyli do nas trzej Mikołajowie z Restauracji Vivander” – rozpoczyna relację wolontariuszka.
„W hotelu fundacyjnym wywołaliśmy niewielką konsternację, ale tylko chwilową – nie zrobiliśmy konkurencji żadnej fundacji
Silną grupą, obładowani niczym wielbłądy (bycie Mikołajem to ciężka robota i trzeba się nadźwigać
Amelusia długo nie mogła wydobyć słowa. W wielkim zaskoczeniu kiwała tylko główką, ale z Panami Mikołajami dogadała się równie świetnie jak z Lidzią.
Kochani – ale my byliśmy tylko Waszymi ambasadorami i posłańcami. To Wy sprawiliście, że ten dzień był wyjątkowy. Mała dziewczynka straszliwe doświadczona ciężką choroba nowotworową, daleko od domu i ukochanych bliskich dostała coś więcej niż prezenty. Dostała miłość, dobro, wrażliwość i ogrom wsparcia od osób, które w niedzielę przeczytały mój apel, a potem na niego odpowiedziały i posłały go dalej w świat.
Każdy z Was włożył w ten dzień kawał serca, najszczerszych z uczuć żywionych do drugiej osoby, która z różnych powodów ma gorzej. Ot tak, po prostu. Tylko dlatego, że przeczytaliście o czymś w necie. Takie postawy budują. Bo to znaczy, że my – społeczeństwo nie jesteśmy egoistami i mimo tak wielu różnych sytuacji, gdy jednostki wykorzystały wrażliwych i empatycznych reagujecie. I za to Wam dziękuję i nigdy nie przestanę. Bo przecież większość z Was mnie nie zna, wielu po raz pierwszy dowiedziało się, że jestem w niedzielę lub w poniedziałek. A mimo to wspólnie zrobiliśmy coś pięknego dla małej dziewczynki, którą to doświadczenie prawdopodobnie ukierunkuje w przyszłości na dawanie innym tego dobra, które dziś dostała.
PS. Magazyn Amelkowy dziś wrócił do stanu sprzed godziny 12.00″.
Od siebie dodamy, że do zaskoczonej Amelki dotarło wszystko dopiero po imprezie, kiedy to do jej oczek napłynęły łzy szczęścia. Odwiedziemy jeszcze ją dzisiaj i zobaczymy, jak się czuje.
Jeszcze raz pięknie dziękujemy, że mieliście wielkie serce dla małej dziewczynki. Za całą dobroć, miłe słowa i wparcie stokrotne dzięki! Ewa: Ty też jesteś wielka 🙂
Jednym z popularnych oszustw finansowych jest oszustwo na krytowaluty. Oszustwa na kryptowalutach przybierają różne formy.…
Przeziębienie i grypa są chorobami wirusowymi, które działają podobnie, ale są również wyraźnie różne. Przeziębienie…
Oszustwo „na Blika” staje się obecnie jedną z najpopularniejszych metod wyłudzania pieniędzy. Niemal każdego dnia…
Na Twitterze ludzie masowo udostępniają nagranie z dzieckiem, która prawdopodobnie cudem uniknęło śmierci. Film okazał…
"Ceremonia podpisania traktatów o przystąpieniu nowych terytoriów do Federacji Rosyjskiej odbędzie się 30 września na…
Nie żyje amerykański raper Coolio. Zmarł w Los Angeles w wieku 59 lat. Był popularny…
Ta strona uzywa ciasteczek
Leave a Comment