7 „wizyt” w sklepie potrzebował zatrzymany 60-latek, aby ukraść 208 tabliczek czekolady oraz kilka innych drobnych artykułów spożywczych. Gdy personel zorientował się, że sklep jest regularnie okradany, właściciel zawiadomił policjantów. Funkcjonariusze zatrzymali podejrzanego, gdy ponownie pojawił się w sklepie.
O kradzieżach w jednym ze sklepów spożywczych w galerii handlowej, rzeszowscy policjanci zostali zawiadomieni pod koniec maja. Zawiadomienie złożył właściciel sklepu, gdy zorientował się, że jest regularnie okradany. Ze sklepu znikała przede wszystkim czekolada. Kradzieże zarejestrowały również kamery monitoringu. W okresie od 9 do 16 maja doszło łącznie do 7 kradzieży, których dopuścił się jeden mężczyzna.
Wytypowaniem i zatrzymaniem podejrzanego zajęli się kryminalni z komisariatu w Śródmieściu. Szybko ustalili, że jest nim 60-letni mieszkaniec Boguchwały. Okazało się również, że mężczyzna jest już znany policjantom. Funkcjonariusze zatrzymali go, gdy ponownie przyszedł do sklepu. 60-latek trafił do policyjnego aresztu.
Wyjaśniając sprawę policjanci ustalili, że w ciągu siedmiu dni ukradł w sklepie 208 tabliczek czekolady i kilka sztuk innych słodyczy. Łup ukrywał pod ubraniem i tak mijał linię kas. Kradł towar, którego wartość wynosiła mniej niż 500 złotych, czyli mieściła się w granicach wykroczenia.
Jednak z uwagi na okoliczności sprawy tj. jednego pokrzywdzonego i serię kradzieży w krótkich odstępach czasu, policjanci potraktowali je wszystkie łącznie, jako czyn ciągły. Pozwoliło to funkcjonariuszom zsumować wartość strat, które wyniosły ponad 3 tys. złotych i przedstawić jeden zarzutu przestępstwa, a nie wykroczenia. Teraz 60-latkowi grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna przyznał się do zarzucanego mu czynu. Okazało się, że kradzioną czekoladę sprzedawał napotkanym osobom.
Leave a Comment