Skandal na pogrzebie tragicznie zmarłego dziecka. Ksiądz potępił chłopca przy zrozpaczonej rodzinie

„21 stycznia w małej miejscowości pod Radzyminem doszło do wypadku drogowego. Kierujący osobowym autem (1,76 promila alkoholu) potrącił 15- latka, który zmarł mimo natychmiastowej reanimacji.” – podają Wieści Podwarszawskie. Jednak to, co wydarzyło się na pogrzebie chłopca zszokowało rodzinę i zebranych żałobników.

„To nie jest msza żałobna. Jak wiecie, stała się wielka tragedia. On nie chodził na religię, czym doprowadził do publicznego zgorszenia. Co gorsza, namawiał innych by tak postępowali. Skoro wypisał się z wiary, to nie jest naszym parafianinem” – powiedział ksiądz nad nad trumną dziecka.

„Powinienem zacząć dzisiejszy obrządek nie w kościele a na cmentarzu, ale na prośbę rodzica zmieniłem postanowienie. To nie będzie jednak msza żałobna” – poinformował proboszcz.

Po takiej deklaracji księdza część osób opuściła kościół, a miedzy proboszczem, a zebranymi ludźmi doszło do przepychanek słownych. „Ktoś wyszedł, ktoś zasłabł, ktoś ocierał łzy, inny krzyczał skandal, ktoś pytał o „wypity alkohol”, inny wykrzykiwał –„ilu wśród Was jest pedofilami?”” – czytamy w Wieściach Podwarszawskich.

Jeden z zebranych zaproponował, aby dalszą część pogrzebu poprowadził wikary. Ten uczynił to właściwie.

„Pisząc cokolwiek w tym temacie należy powiedzieć, że trzeba poznać cały kontekst wypowiedzi. Sprawa zaczęła się jakiś czas temu, gdy dotarła do mnie informacja ze szkoły, że chłopak wypisał się z lekcji religii. Nie on sam, zrobiła to jego mama” – powiedział ksiądz w rozmowie z Wieściami Podwarszawskimi – „Dla kapłana taka informacja jest trudna do przyjęcia, nie mówiąc o zrozumieniu jej sensu. Co więcej, docierająca do mnie wiedza o tym, iż chłopak namawia innych do pójścia w jego ślady dodatkowo martwiła, nie rozumiałem tych działań. Zastanawiałem się, dlaczego zamiast dawać świadectwo wiary, po przyjęciu dopiero co aktu bierzmowania, chce od wiary odstąpić? Nijak nie mogłem pojąć, jaki ma sens odciąganie kolegów od katechezy, to przecież nic innego jak sianie zgorszenia.” – dodał