Śmiertelnie pobił Polaka we Włoszech. Okazało się, że pobił go inny Polak

Sosnowieccy kryminalni pod kierunkiem Prokuratora Prokuratury Rejonowej Sosnowiec-Południe prowadzili czynności w sprawie pobicia ze skutkiem śmiertelnym polskiego kierowcy tira. Do zdarzenia doszło w 2014 roku we Włoszech. Pomimo umorzenia sprawy przez włoskie organa ścigania, prowadzone przez polskich śledczych długotrwałe i skomplikowane śledztwo, doprowadziło do zatrzymania i przedstawienia zarzutów 49-letniemu mężczyźnie.

Reklama

Fot. Policja

Właściciele jednej z firm transportowych z Sosnowca w lutym 2014 roku zgłosili, że we Włoszech doszło do pobicia zatrudnionego przez nich kierowcy tira. Zdarzenie miało miejsce na jednym z parkingów w pobliżu Rzymu. Nieprzytomnego mężczyznę z poważnymi obrażeniami głowy przewieziono do szpitala w Rzymie, gdzie dwa miesiące później zmarł.

Reklama

Kiedy Prokuratura Rejonowa Sosnowiec-Południe zwróciła się do strony włoskiej o pomoc prawną, okazało się, że tamtejsza policja również prowadziła śledztwo w tej sprawie, jednak zostało ono umorzone. Po przejściu dość skomplikowanej, międzynarodowej procedury, do Polski dotarły ostatecznie akta włoskiego postępowania. W oparciu o nie polscy śledczy podjęli szereg intensywnych czynności, które doprowadziły do ustalenia sprawcy. Okazał się nim 49-letni mieszkaniec województwa małopolskiego.

Sosnowieccy policjanci dowiedzieli się, że przebywa on w Suchej Beskidzkiej. Tam też został zatrzymany. W poniedziałek prokurator przedstawił mężczyźnie zarzut pobicia ze skutkiem śmiertelnym, a wczoraj sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu na 3 miesiące. Za popełnione przestępstwo 49-latek może trafić do więzienia na 10 lat.